Kotki uszyłam z bawełnianych tkanin, wypchałam poduszkowym wypełnieniem.
Świetnie czują się wisząc na klamkach, zawieszone na swoich małych, zakręconych ogonkach.
Dwa pierwsze zielono-różowe, szyłam jednocześnie.
Pierwszy powędrował do Tiny J, jako fant w zabawie "podaj dalej". Tina sama podpowiedziała, co chciałaby dostać i w jakich najlepiej kolorkach. Kotek z przeznaczeniem dla Córeczki Tiny - Leny, na szyi zawiesiłam mu więc serduszko z imiennym haftem.
Koteczek dotarł, Tina pisała, że się podoba;) zaglądajcie na jej blog, pewnie wkrótce ogłosi zabawę "Podaj dalej" u siebie.
Drugiego kociaka zażyczyła sobie moja Córcia, ona sama wybrała tkaninki, z których miałam go uszyć. Wybrała też wstążkę, z której zrobiłyśmy mu kokardkę pod szyjką.
A tu już nasze domowe kociaki. Wszystkie trzy rude:D
Ale nie próbowaliśmy wieszać ich na klamkach;)
Zdecydowanie lepiej czują się na kanapie: jedna wielka puchata kupka mruczącego szczęścia.